"Palec Boży prowadził nas jak psa na sznurku, krzyczało morze kości leżące na podwórku"

Wychylam się przez parapet, a tam przyczajony 11 lipca z kosami i siekierami.
Łypie kaprawymi ślepiami, w milczeniu, pełen napięcia, wyczekujący.
Rząd też milczy, bo się sfajdał. Do pełni obrazu brakuje mu tylko sentymentalnych Kresów.
Mamy więc dzisiaj w Polsce panoszących się żydów, mamy też inwigilujących nas na ziemiech odzyskanych zdradzieckich Niemców oraz krwożerczych Ukraińców, do tego dodajmy antypolską mniejszość białoruską na Podlasiu oraz litewską i zaraz nabierzemy pionu.
O Czechach i Słowakach nie piszę, oni chyba są zadowoleni?
Tak więc  krwawy 11 lipca za pasem, a nasz szacowny rząd ustami ministra Kamińskiego zapowiedział niedawno w zastępstwie premiera Moarwieckiego, co to nie dał Ukraińcom F-16, że wysłał z zasobów policji i Straży Granicznej  jednego Herculesa i cztery Casy pełne broni oraz amunicji plus środki pomocnicze do...Mołdawii, bo tam niebawem będą ruskie. No, jak się rozbroić to pełną gębą!
Heh, jeszcze tam nas nie było z naszym mocarstwowym zaangażowaniem, ale to pewnie w ramach planu, który się samemu Marszałkowi Piłsudskiemu nie ziścił, czyli  z Rzeczpospolitą od morza do morza.
Po prostu szkoda słów na te socjalistyczne końskie łby i ich zabójczą politykę.
Żeby było ciekawiej parę dni temu w studio internetowym "Super Expressu" wystąpił w roli głównej były prezes Konfederacji  czyli Janusz Korwin-Mikke, który tak się zaplątał w opisywaniu swojej polityki odnośnie Rosji, że aż zamilkł ze zdumienia na you tube słynny duet Mentzen-Bosak.
Jakoś  ostatnio  milkniemy, akurat wtedy kiedy nie powinniśmy.
Zidiociała TVP Info na ten przykład w ramach niedzielnego ZOO mogła dla tzw. jaj nadać relację z eventu 4 czerwca sympatyków polityki Hansa Franka i GG w Polsce, ale w jakim celu? - pomyśleli na Woronicza i nie puścili. Przegrywać trzeba umieć - wyznał pewnie w fotelu prezes TVP.
A za oknem czai się już 11 lipca z kosami i siekierami w niebiesko-żółtych barwach aby sobie poświętować.
Nihil novi sub sole.
Miłej niedzieli.