Czas ucieka wieczność czeka

Okres przedświąteczny to zawsze okres radosny, mimo że w przypadku Świąt Wielkanocnych, które akurat za pasem, towarzyszy nam, katolikom wpierw smutek. No, ale nie bądźmy jak prawowierni muzułmanie, którym ramadan psuje do tego stopnia humor, że nie potrafią przed niewiernymi ukryć rozgoryczenia jakie ich w tym okresie trawi.
Napominam o tym rozgoryczeniu oraz weselu, albowiem pojawiły się w realu dwie wiadomości. Pierwsza wyraźnie zaokrąglona fizycznymi atakami na pamięć św. Jana Pawła Drugiego przez dewastacje jego pomników oraz szaklowanie dobrego imienia, a druga to informacja o... rychłej śmierci papieża Franciszka.
Ta, nawet w formie niesprawdzonej plotki niesie jednak większe zmiany, niż próba zohydzenia przez lewactwo ateistyczne dokonań wielkiego papieża Polaka. 
W przypadku Franciszka temat zatacza coraz głębsze, niepokojące kręgi, mimo początkowo radosnej twórczości dokonanej przez Kurię rzymską w tym względzie, że urzędujący papież przechodzi jedynie rutynowe badania zdrowotne w klinice i na świeta będzie zdrów jak ryba.
Tymczasem został przygotowany plan obchodów Wielkiego Tygodnia w Rzymie bez obecności Franciszka. Tak więc: kardynał Re celebrował już Niedzielę Palmową oraz będzie prowadził Wigilię Paschalną natomiast kardynał De Donatis będzie przewodził Mszy Św. Krzyżma, zaś kardynał Gambetti  odprawi Mszę Św. w Wielki Piątek.
Nie wiadomo cały czas kto odprawi w Rzymie mszę rezurekcyjną. Jesli będzie to sam papież, to plotkarze dostaną przytka w nos, jeśli nie, to trzeba się liczyć w ewentualne bicie dzwonów i ogłoszenie conklave.
Żeby było ciekawiej 22 marca 2023, Komisja Episkopatów Unii Europejskiej (COMECE), czyli Konferencja Episkopatów Europy ( a więc grono ważne dla Kościoła), wybrała monsignora Mariano Crociatę, biskupa Latiny, na swojego nowego przewodniczącego. Interesujące jest to, że ów włoski biskup zastąpił postępowego, bergoglianina i jezuitę kardynała Hollericha – arcybiskupa Luksemburga.

Nominacja ta oczywiście nie spotkała się z dobrym odbiorem w Domu Świętej Marty - który niejako jest matecznikiem złych idei promowanych przez papieża Franciszka. Poza tym biskup Crociata został wcześniej mianowany przez papieża Benedykta XVI sekretarzem Konferencji Episkopatu Włoch, co było wstępnym krokiem do kardynalatu. Papież Franciszek następnie usunął go i pozostawił mu wyłączne zadanie dbania o jego skromną diecezję.
Czy to ktoś z przyjaznych kardynałów Crociatte lub on sam  w niedługim czasie będzie tym zapowiedzianym wieki temu przez św. Malachiasza,  ostatnim papieżem Piotrem Rzymianinem zamordowanym u stó-p Krzyża przez wrogów Kościoła? Czas pokaże, ale nie da się ukryć, że historia świata widziana przez dzieci z Fatimy, a później przez samą św. Łucję wyraźnie przyspieszyła.  Ciężko chory papież Franciszek  swoimi osobliwymi decyzjami zebrał sobie  pośród ludu bożego na miano bycia fałszywym prorokiem z Apokalipsy św. Jana. Niemniej dopóki żyje ma on czas odwrócić złą kartę, którą się dotąd tak chętnie posługiwał.